Rybak
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 205
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: ByBy
|
Wysłany: Śro 22:56, 28 Lis 2007 Temat postu: Ziołożerca |
|
|
Z braku innych możliwości (nie mam serca umieszczać tego tematu w złowrogo brzmiącym "gothic/doom", a "dziwne granie" to za bardzo nie jest), to o sludge'u napiszę tutaj.
A konkretniej o jednym z ciekawszych, niestarych nawet projektów dosyć ważnej postaci tej małej sceny. Mowa o Weedeater, najświeższym (no dobra, poza nowym as fuck Hail!Hornet) projekcie wokalisty Buzzov*en i Bongzilli. Z czym to się je? Z wódką. I marią huaną. W ilościach hurtowych. Mamy przed sobą, na ten przykład na tegorocznym krążku God Luck and Good Speed do czynienia z 9 kawałkami, opartymi na bardzo zbliżonych do siebie zagrywkach sekcji i pulsującej, kurewsko przestrojonej gitarze. Wszystko, mimo bardzo podobnej struktury aranżacyjnej i przewodniego riffu, jest dosyć świeże, a dzięki genialnemu dla sludge'u brzmieniu możemy sami ocenić, na co stać trzech amerykańskich dewiantów z Wilmington. A stać na przytłaczająco ciężkie, bluesiaste nieco w materii partie gitar i żywcem wzięty z najradykalniejszego hc wokal. Czyli smutno jest, depresyjnie. I bardzo, bardzo nietrzeźwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|